piątek, 9 sierpnia 2013

Chapter O3 1/2

Violetta

7.00 Dom Castillo

Wstałam za pomocą budzika. Tamtejszej nocy śnił mi się ten chłopak Leon. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś go spotkam. Bynajmniej jako przyjaciele. Zeszłam na dół a tam była ta kobieta z jakąś starszą kobietą.

-Violetto... To jest Angie-twoja ciocia i Angelica-twoja babcia-powiedział mój tato. A ja kobietą rzuciłam się na szyję i pognałam z nimi do mego pokoju zostawiając śniadanie.

-Opowiecie mi o mojej mamie?-zapytałam.
-Tak. No a więc [...]. No i o to cała historia-powiedziała Angie.
-Smutne lecz prawdziwe.

Leon

Muszę zerwać z Ludmilą cały czas zdradza mnie z tym dostawcą a jestem: przystojniejszy, mądrzejszy, lepszy i śpiewam lepiej. A on jest tylko dostawcą i nikim więcej. Nic nie potrafi zrobić i tylko tyle. Dziś idę na jakieś urodziny córki współ szefa mojego taty-German'a.

Violetta

16.00 Dom Castillo

Za godzinę przyjęcie. Poszłam do łazienki i wyszykowałam się. Kiedy skończyłam zostało 15 minut do przyjęcia więc jeszcze napisałam w pamiętniku i zeszłam na dół był każdy nawet... Leon, Angie i Angelica. Cieszę się, że są tu Angie i Angelica ale Leon co on tu robi. Poszłam się z każdym przywitać w tym Leon. Kiedy skończyłam poszłam tańczyć z tatą. Po skończonym tańcu podszedł do mnie Leon.

-Hej. Wszystkiego najlepszego-powiedział i dał mi fioletowe pudełeczko.
-Hej. Dziękuję-powiedziałam i otworzyłam pudełeczko a w nim znajdował się prześliczny naszyjnik:
-Śliczny. Założysz mi go?-zapytałam.
-Z wielką chęcią-powiedział i się uśmiechnął.
-Można prosić do tańca?-zapytał 
-T-tak-wydukałam patrząc w jego czekoladowe oczy



O 21 każdy już poszedł a ja poszłam do pokoju ubrać piżamę i opisać dzisiejszy dzień. Po skończeniu tej czynności poszłam spać

Nazajutrz 6.00 

Wstałam poszłam do łazienki i ubrałam się. Zeszłam na dół i usiadłam do stołu i zaczęłam jeść śniadanie przy stole były również Angie i Angelica a tata zrobił mi zdjęcie:
Kiedy skończyłam poszłam z Angie do Studio bo ona tam pracuje. Podeszła do mnie grupka ludzi:
-Hej jestem Camilla ale mów mi Cami.
-A ja Francesca ale mów mi Fran.
-A ja Maximilliano ale mów mi Maxi
-A ja Violetta. Miło mi was poznać ale śpieszę się bo w każdej chwili mnie mogą wywołać.
-Pójdziemy z tobą.

Weszliśmy do Studia i zobaczyłam przy szafkach Leon'a i jakiegoś chłopaka. Kiedy chciałam podejść akurat mnie wywołano.

-Violetta Castillo-krzyknął jakiś pan.

Weszłam do sali i zobaczyłam Angie i mojego dziadka Antonia to dodało mi otuchy. Włączyła się muzyka a ja zaczęłam śpiewać "En mi Mundo". Potem poszłam na egzamin z tańca. Cami, Fran i Maxi mówili, że Gregorio jest wymagający. Weszłam do sali i w połowie układu zobaczyłam, że Leon mi się przygląda. Kiedy skoczyłam Gregorio bił mi brawo.

-Vilu byłaś świetna-mówiła Cami a reszta jej przytakiwała.
-Dziękuję-odpowiedziałam
-Może pójdziemy do Restó przecież wyniki i tak za godzinę?-zapytał Maxi
-Jasne-powiedziałam z dziewczynami i ruszyliśmy do Restó. 

Kiedy tam dotarliśmy zamówiliśmy soki Ja-pomarańczowy Maxi-malinowy Fran-cytrynowy i Cami-truskawkowy. Po godzinie poszłam do Studio zobaczyć wyniki i po drodze spotkałam Leon'a.

-Hej-powiedzieliśmy równocześnie i zaśmialiśmy się.
-Iść z tobą zobaczyć wyniki?-zapytał
-Jasne-odpowiedziałam

W studio

-Leon a co jak się nie dostanę-zaczęłam się bać.
-Dostaniesz ale idź sprawdź-powiedział.
-Dobra-powiedziałam i podeszłam do tablicy.

Leon

Violetta wróciła z obojętną miną.

-I co dostałaś się?-zapytałem
-...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak wiem krótkie i bez sensu. Ale jeszcze dziś dodam 2 część o wiele, wiele dłuższą.
Besos ~Dream 


3 komentarze:

Przeczytałeś skomentuj, wyrażaj opinie ale nikogo nie obrażaj bo inni odpowiedzą ci tym samym.
~Dream